Jak zwykle mam opóźnienie z notką, ale to już jest raczej normalne, eh. W drugi dzień świąt ( czwartek ) przyjechała Laura, ( tak, nareszciee ) i taka jakaś mini impreza ? yhy. Dostałam kilka kosmetyków, no właściwie to 2 żele pod prysznic, lakier no paznokci, pomadkę, i tradycyjnie SŁODKOŚCI.
wybaczcie za bałagan w tle..
W piątek znowu się widziałyśmy bo Laurka miała urodziny, czyli elo, kolejna imprezkaa. Oglądałyśmy "Zieloną Mile" na TVN, i takie jakieś inne pierdoły, pogaduchy, sry. Najlepiej było wczoraj. Byłyśmy w Galerii Katowickiej. <3 Dosyć dużo czasu tam spędziłyśmy, bo wiadomo, na zakupy trzeba mieć czas. Kupiłam kilka rzeczy, z moich ŚWIĄTECZNYCH pieniędzy, no niby miałam oszczędzać, ale mi to w ogóle nie wychodzi.
Kupiłam nowy plecak z Vansa, czerwoną koszulę w czarną kratkę w Tally Weijly i takie dziwne coś na klucz, ale no po prostu nie wiem jak to się nazywa ;o Taki skromne zakupy, nic wielkiego, może w następnej notce dodam zdjęcia ( przepraszam za takie sprawy i opóźnienia, ale jestem tylko człowiekiem, tak jak wy ). Dzisiaj jeszcze podobno mamy iść na pizze, lub do jakiejś Góralskiej restauracji, ale zobaczymy. ;p Dziś taka nie długa notka.. cześć !